Po latach poszukiwań oto jest: wiosenny zapach idealny. Zapach, w którym czuję się świeżo, kobieco, który jest delikatny, ale jednocześnie bardzo energetyzujący. Niestety to tyle z mojego opisu – nie jestem dobra w opisywaniu zapachów, ale jeśli szukacie cech, które wymieniłam, może warto zacząć wycieczkę po perfumerii właśnie od półki Armani.
Ja trafiłam na niego zupełnie przypadkiem – dostałam próbkę w malutkim opakowaniu. Wystarczyła mi na kilkanaście użyć i tak jak identycznej wielkości próbka, ale z Chanel Mademoiselle, przekonała natychmiast do zakupu. Mademoiselle jeszcze nie mam, ale liczę, że jesienią się to zmieni. Póki co, korzystam z delikatnego piękna zamkniętego w matowym flakonie:
Nuty głowy: cytryna Promofiore, czarna porzeczka, gruszka, akord liści fiołka.
Nuty serca: płatki piwonii, wodny kwiat jaśminu, absolut jaśminu sambac.
Nuta bazy: drzewo cedrowe, cashmeran, brązowy cukier.
Ceny i dostępność: