Ciąg dalszy przygody z Sylveco! 🙂 Zachęcona działaniem peelingu z korundem oraz szamponu pszeniczno-owsianego, zaczęłam wzbogacać całą swoją pielęgnację produktami tejże marki. Doskonale wpisuje się w moje oczekiwania – składniki w większości są naturalne, detergenty łagodne, a działanie świetne. Dodatkowym plusem są również ceny produktów.
Dzisiaj kilka słów o tymiankowym żelu do twarzy. Twarz oczyszczam dwa razy dziennie – po przebudzeniu i wieczorem. Póki co, wieczorne oczyszczanie zostawiam dermokosmetykom, ale po skończeniu moich małych zapasów, zamierzam wyeliminować SLS i resztę jego „rodzinki” na dobre. Poranną pielęgnację zmieniłam już jednak na łagodną – a króluje tu Sylveco.
Po zakupie żelu, nie mogłam się powstrzymać, żeby od razu go nie powąchać. Mocna nuta tymianku na początku troszeczkę mnie przestraszyła, ale zapach szybko stał się moim ulubieńcem. Produkt stosuję dzięki niemu z prawdziwą przyjemnością 🙂 A po zmyciu z twarzy w ogóle go już nie czuję.
Opakowanie jest bardzo wygodne – mała buteleczka bardzo pasuje do dłoni, dlatego zawsze go w niej trzymam, kiedy dozuję produkt. A etykietki są niezwykle estetyczne i również miłe dla oka.
Zapach i opakowanie to jedno, ale oczywiście to działanie powinno się stawiać na pierwszym miejscu. Zapewne dzięki zawartości kwasu jabłkowego, po użyciu żelu skóra wydaje się być miło wygładzona. Kontakt produktu ze skórą nie jest długi, ale lekkie wygładzenie jest wyczuwalne. Żel dobrze oczyszcza skórę z zanieczyszczeń czy nadmiaru sebum. Skóra jest oczyszczona łagodnie, ale skutecznie, i o to mi chodzi.
Produkt polecany jest do każdego rodzaju cery.
Obietnice producenta uważam za spełnione! Spójrzmy, co nam obiecano:
Dla zainteresowanych, pełny skład:
Cena: ok. 16 zł/ 150 ml
Dostępność: sylveco.pl, drogerie internetowe, stacjonarne (w tym Natura) oraz apteki. Sylveco w wielu sytuacjach przychodzi z pomocą, tym razem również i na ich stronie możecie znaleźć pełną listę sklepów (KLIK)
[…] przesuszone. Moim olbrzymim ulubieńcem był także żel tymiankowy Sylveco (o którym pisałam TUTAJ). Nowością w mojej kosmetyczce jest za to olejek pomarańczowy z Biochemii Urody (klik). Podoba […]
PolubieniePolubienie