
Najpopularniejsze targi kosmetyków naturalnych w Polsce powrócą wiosną do trzech miast: Gdańska, Warszawy i Poznania. Do tej pory obserwowałam Ekocuda głównie w Internecie, jednak po tym, jak zdecydowałam się wreszcie pojawić na nich osobiście, nie mogę sobie wyobrazić, że nie pojadę i tym razem 🙂 Moją relację z ostatniej warszawskiej edycji możecie przeczytać tutaj, a tym razem postanowiłam pooddychać morskim powietrzem i pojawić się w Gdańsku.
Miło mi, że zostałam zaproszona do opowiedzenia Wam o tym wydarzeniu. 🙂 Uważam, że takie rzeczy należy szeroko nagłaśniać: tylu entuzjastów naturalnych kosmetyków w jednym miejscu (i nie tylko kosmetyków, bo również np. środków czystości)! Mnie najbardziej cieszy możliwość obcowania z osobami, które za tymi produktami stoją. Zwykle kupuję kosmetyki przez Internet i mało tam kontaktu z kimkolwiek. Ale oczywiście plany zakupowe też mam. Co Wy na to, żebym o nich opowiedziała? 🙂 Dodam tylko, że nie jestem jeszcze pewna wszystkich wystawców. Listę można śledzić tutaj. Wydaje mi się, że gdy ostatnio na nią patrzyłam, wśród wystawców w Gdańsku zostały wymienione marki, których dziś już nie widzę. Szykuję zatem ogólną listę, a w dzień targów odhaczę sobie na niej produkty, które rzeczywiście powinny się na nich pojawić.

Peeling do ciała Natu miałam już spakowany i gotowy do zakupu podczas poprzedniej edycji, jednak posiadałam przy sobie tylko kartę płatniczą, a terminal miał jakieś problemy i ostatecznie go nie kupiłam. Planuję nadrobić tym razem 🙂 Już dwukrotnie kupiłam próbkę tego kosmetyku i zauroczył mnie ciasteczkowy zapach i porządne zdzieranie. Cieszę się, że teraz dostępna jest wersja 250 ml w szklanym opakowaniu. 100 ml to dla mnie zdecydowanie za mało 🙂



Kremy do rąk wygrywają u mnie w rankingu najczęściej używanych produktów. Zawsze muszę mieć ich kilka w zapasie i podczas Ekocudów planuję zakup aż trzech: kuracji Vianek, którą recenzowałam tutaj, a także zupełnych nowości: kremów Fresh&Natural oraz Be the sky girl.


Chcę też koniecznie zajrzeć do Asoa. Nie używałam jeszcze żadnego kosmetyku tej marki. W tej chwili najbardziej kuszą mnie: olej z nasion marchwi oraz maseczka z algami. Na pewno zapoznam się też z zapowiadanym nowym kremem.

Na pewno zajrzę też do Resibo celem kupna kremu SOS. Miałam ostatnio okazję korzystać z próbki tego produktu i wiem, że pełnowymiarowe opakowanie musi być moje. To dość wielofunkcyjny kosmetyk i chętnie poużywam go i na twarzy, i na dłoniach, i na całym ciele.

Mam zamiar odwiedzić również stoisko marki Moja Farma Urody. W oko wpadł mi ocet ziołowy z pokrzywą i skrzypem. Chciałabym też kupić sam olej pokrzywowy, ale nie mam pojęcia, czy będzie dostępny – Moja Farma Urody ma bardzo sezonowe produkty i ciężko przewidzieć ich asortyment. Te kosmetyki widzę w swojej pielęgnacji włosów.
Jeśli jeszcze nigdy nie odwiedziliście Ekocudów, to zachęcam do szybkiego nadrobienia. Każde z miast można przy okazji pozwiedzać 😉 Wybieracie się? Jakie są Wasze oczekiwania i plany zakupowe?